gru 14 2003

ON...


Komentarze: 2

Jeszcze do niedawna wystarczala mi nadzieja ...   zylam ta nadzieja i to mi wystarczalo ... nadzieja skonczyla sie wraz z Jego wyjazdem ... moglo byc tak pieknie !! mialo byc tak pieknie !! ale nie bylo ...  Tylko zastanawia mnie jedno ... dlaczego tak musi byc?? dlaczego kazdy kochal , kocha lub kochac bedzie w tak bolesny sposob ... w sposob ktory musi skonczyc sie lzami lub cierpieniem jednej lub drugiej osoby?? w krytycznych przypadkach cierpia oboje :(       zyjac nadzieja z dnia na dzien ... wystraczyl usmich ... kilka zdan w krotkiej rozmowie ...    ale i to musialo miec swoj koniec ... i skonczylo sie bardzo bolesnie i bardzo szybko ...   moze On nie byl wart tego cierpienia . Moze ... teraz to juz nie jest wazne ... gdybym mogla cofnac czas  ... moze byloby inaczej ?? Moze ... tylko ze dzis Ty jestes daleko ... zbyt daleko bys poczul co ja czuje ...   zycze Ci szczescia , szczescia w zyciu , szczescia w milosci , poprostu ludzkiej radosci ... szczescia na ktore niewatpliwie zaslugujesz ...   Wiem ze juz nawet w moim swiecie marzen nigdy nie bedziemy razem ... k

piernisie : :
brz..:D
03 stycznia 2004, 13:47
Najbardziej odczujesz brak jakiejś osoby kiedy bedziesz siedziala obok Niej i bedziesz wiedziała ze Ona nigdy nie bedzie Twoja...:(hm.....smutne ale prawdziwe ,samo zycie....nikt nie mowił ze bedzie łatwo i przyjemnie :D ale glowa do gory :D
14 grudnia 2003, 22:49
on byl wart jest wart i bedzie to wspanialy chlopak !!!! :)

Dodaj komentarz