zaplatana we wlasnych myslach...
Komentarze: 6
tkwie gdzies w srodku labiryntu wlasych mysli i zastanwaim sie czy jest z niego jakies wyjscie...caly czas drecza mnie jakies chore mysli ktore nie daja spokojnie zyc ...sama sobie nei potrafie poradzic ...czuje sie jakby we mnie tkwily dwie rozne osoby jedna silna a druga ta slaba wiecznie zamyslona ...nie radzaca sobie z najbardziej blahymi sprawami...Boze daj mi sil przezwyciezyc to wszytsko ja chce znow normalnie zyc i cieszyc sie najmniejszymi rzeczami ...z dnia na dzien staje sie coraz bardziej nerwowa denerwuje mnie caly swiat rodzina szkola o nauce juz nawet nie mowie bo nie mam na nia sil...ostatnio nawet barkuje mi sil na sen..to co kiedys przynosilo mi ulge stalo sie dla mnie ciezarem...bezsennosc...p
Dodaj komentarz