Archiwum kwiecień 2006


kwi 16 2006 kolejne święta bez Ciebie...
Komentarze: 0
No wlasnie, nie wiem jak to jest, ale w kazde Swieta mysle o Tobie. To chyba coś znaczy... myśle i wyobrażam sobie jak siedzisz ze swoimi rodzicami przy stole i stukasz się jajeczkiem. Chciałabym i ja, kiedyś znaleźć się razem z Tobą przy świątecznym stole. Kiedyś nawet sobie wyorażaliśmy takie sytuacje: "Sieniawska, będziemy siedzieć u mnie na Wigili, i będa o Tobie mówić, o, to ta od Macieja co grzybów nie lubi". Pamiętam te słowa jak dziś. Mam wytzuty sumienia. Trzy lata temu, dwa lata temu, pamiętam jak płakałam w poduszke bo wyjeżdzałeś na pare dni na święta. Jak czekałam na każdy sms od Ciebie, nie ogłam się doczekać by cokolwiek Ci napisać. Teraz mam wspaniałego faceta, jednak wstyd się przyznać, wcale o nim nie myśle i średnio tęsknie, może jakieś 15% z przywiązania. Jakby mi dziś napisał: jutro wyjeżdzam do Irlandii, wcale jakoś specjalnie bym nie płakała, powiedziałabym OK, do zobacenia we wrześniu. Czasami probuję sobie wyobrazić sytuacje, co by było gdyby nagle z dnia na dzień mnie opuścił. Luzik, byłoby mi troche smutno, ale jakoś bez wielomiesięcznego załamania nerwowego, jak w Twoim przypadku. To śmieszne, ostatnio Cię widziałam 19 miesięcy temu. A dalej boli mnie serce i wspomnienia. Już nawet średnio pamiętam Twoją twarz... Czasami patrząc na nasz związek z boku, myślę ze dobrze się stało jak się stało. Trzymałeś mnie na dystans z rodzicami, nie poświęcałeś zbyt wiele czasu. Ale ja byłam taka sama... Byliśmy gówniarzami, ja miałam lat 16 Ty 17. Nawet troche mnie dziwi, że dalej trzymamy MIIMALNY kontakt. Ja mam 20lat, Ty 21... Sporo czasu juz minelo. Ale wazne ze te kontakt jest, chociaż napiszesz jednego smsa raz na trzy miesiące. Wierze gdzieś głęboko w sercu, ze kiedys się zejdziemy... Po mnie miałeś dwa nieudane związki. Kiedy wezłam na Twoje gg, przeczytałam wiadomość od Twojego przyjaciela, ktory Cie wyśmiewa za Twoje krotkie zwiazki. O dziewczynie, dla ktorej mnie rzuciles, napisales "chuja warta" i tu mam lekka satystakcję, bo ze mną (i chyba tylko ze mną z byłych ex) trzymasz kontakt. Ale pieknych wspanialych dziewczyn jest wiele we wroclawiu, a ty jestes przystojny, z samochodem, wlasnym mieszkaniem... kazda na Ciebie poleci. Ale chyba zadna nie pozna cie w takim stopniu jak ja. Przy Tobie pokazalam caly swok charakter, nawet jak sie obrażałam mieliśmy z tego kupe śmiechu, kazda sytuacja to było coś niesamowitego, czulam wielką chemię miedzy nami i rozumialam kazde Twoje slowo. Niestety nie czuje tego z moim obecnym teraz facetem. On bierze wszytsko zbyt powaznie, i nie rozumie czasem mojego zachowania. po prostu brak tego porozumienia bez slow...a juz mi sie nawet pisac nie chce...
piernisie : :