Komentarze: 2
Zroilam to... porozmawialam z toba, pzrebaczylam, okazalam wyrozumialosc, zostalismy KUMPLAMI... co za żenada... chyba to jednak prawda ze przyjazn miedzy kobieta a mezczyzna nie istnieje, bo zawsze ktoras ze stron COS chce... w tym wypadku to jestem ja... jak jedna osoba mi juz powiedziala, jestem na dobrej drodze by go odzyskac... bo wiem ze ma do mnie jeszcze mala slabosc... wczoraj trzy razy zadawal pytania ni stad ni zowad "ej , ale dobrze nam bylo razem"? nie wiem co on czuje do tamtej laski, czy to cos glebszego czy tylko brakowalo mu baby... tego nie wiem i sie chyba nie dowiem...jestem ciebie tak blisko a zarazem tak daleko... juz raz zostalismy kumplami, pamietasz? wystarczyly dwa miesiace bys pzrestal mnie postrzegac jako kumpla a zaczal jako kobiete... ale wtedy byles sam...pozostaje mi tylko czekac i wierzyc, nie chce podejmowac narazie zadnych dzialan, skoro kogos masz... dzisiaj pol nocy modliłam sie do Boga, dziekujac za ten dar pogodzenia sie z Toba, a jednoczesnie błagałam by podarował mi Ciebie 3 raz.... jak to sie mowi - do 3 razy sztuka, wiec wierze ze cos zmienisz Boze w moim zyciu na lepsze...Boze wysluchaj mnie...s