Archiwum 20 stycznia 2004


sty 20 2004 zloty srodek....
Komentarze: 3

sama nie wiem co ja robie w tym swoim marnym zyciu czasami jest dobrze ale najczesciej jest kiepsko , problemy w szkole w domu ciagle klotnie z rodzicami tylko i wylacznie z mojego powodu bo mi cos wiecznie nie pasuje.. jestem opryskliwa i cfana !!!!!! nie chce taka byc chce miec w swoim zyciu okreslone cele zeby moc do nich dazyc tylko ze problem jest w tym ze ja wlasciwie nei wiem czego chce...ostatnio staram sie mniej myslec to znow coraz bardziej zaczynam sie bac nie wiem sama czego...szkoly...w sumie to mam jeden cel tylko boje sie znow zaczyna go realizowac bo raz juz mi nie wyszlo...potrzeba mi odwagi z ktora u mnie kiepsko..w ogole puste jest moje zycie ...samotnosc czasami mnie przytlacza ale ta samotnosc jest tylko i wylacznie z mojej winy dlatego ze ja nie potrafie nikogo pokochac tak jak...nie potrafie zapomniec...choc trwanie w tym tez nie ma sensu...to niekonczaca sie historia...czasami rozpatruje tylko i wylacznie pomoc jakiegos psychiatry...moze calkiem obcy czlowiek moglby mi pomoc rozwiazac blahe problemy...ciezko mi z tym zyc ze swiadomoscia ze w swoim zyciu nic nie osiagam nie mam satysfakcji z zycia...zyje aby sobei zyc i platac sie po tym swiecie..a moze ja zyje w swoim wlasnym swiecie w swoich czterech scianach...walsciwie zamknieta w sobie...przechodze okres jakies durnego buntu chociaz mysle ze dawno juz powinnam to miec za soba...a ja z roku na rok jestem coraz gorsza jak to powiedziala moja mama...moze przez to tez ze bardzo duzo mysle i im czecsiej to robie tym bardziej zapadam w dol............p

piernisie : :
sty 20 2004 przyjazn pojeciem wzglednym...
Komentarze: 2

nie wiem jak to ubrac w slowa o co tak naprawde mi chodzi ...ciesze sie ze mam kilku naprawde oddanych przyajciol takich ktorzy sa czy jest zle czy dobrze...i tacy ktorzy sie ze mna smieja i placza ...ale okazuje sie ze i mam innych...wlasciwie nie wiem czy tamci sa przyajciolmi czy tylko znajomymi....

piernisie : :